Sztuka SEO. Optymalizacja witryn internetowych - opinia

"Sztuka SEO" uczy adeptów tej dziedziny savoir-vivre obowiązującego wśród specjalistów SEO. Dowiesz się, że SEO jest kanałem marketingowym, na który składają się zagadnienia z IT, PR, mediów społecznych. Znajdziesz rzeczowe porady, w tym opisanie wpływu i sygnałów z mediów społecznych na pozycję strony. Jeśli jesteś freelancerem, "Sztuka SEO" nie jest dla Ciebie. Książka jest kierowana do osób, które na stałe będą pracować w danej firmie jako specjalista SEO, lub osób, które będą pracować jako specjaliści SEO w zewnętrznej firmie albo jako konsultant ds. SEO.

Książki z dziedziny SEO, PR, marketingu powinno się czytać jak opowieść, czyli szybko i płynnie. W przypadku "Sztuka SEO" nie możesz na to liczyć. Tłumacz, Pan Maciej Reszotnik, fatalnie wykonał translację tej książki. Mimo wiedzy teoretycznej i praktycznej, którą posiadam, dość często czytałem zdanie|akapit po kilka razy, aby zrozumieć przekaz. W związku z tym "Sztuka SEO" nie nadaje się dla osób, które rozpoczynają naukę SEO. Tłumaczenie wprowadza w błąd osoby, które w ogóle nie znają zagadnienia SEO. Nie jestem w stanie przytoczyć wszystkich błędów, ale jest kardynalna różnica między wyszukiwarką, a przeglądarką, prawda? Oprócz "." i "?" interpunkcja właściwie nie występuje, przez co książkę źle się czyta.
Kupiłem książkę za 65 zł u swojego dostawcy i takich pieniędzy jest warta.

Czego nie znajdziesz w "Sztuka SEO. Optymalizacja witryn internetowych"?

1. "Lania wody"
2. Receptur black SEO
3. Opisu narzędzi do linkowania i katalogowania